Nawyk, rzecz nabyta!

Nawyk, rzecz nabyta!

#AtomoweNawyki

Zgodnie z zasadą #CaringisSharing dzielę się: Zanim zaplanujesz coś niemożliwego, musisz zrobić coś co jest możliwe!

Dzieje się tak, gdyż nie gwałtowne skoki są przyczyną sukcesu, ale systematyczność.

W 2009 roku European Journal of Social Sociology zlecił badania i sprawdził czas niezbędny do wyrobienia nawyku. Potrzebujemy średnio 66 dni, aby ugruntować nowy nawyk, zaś rozpiętość czasowa wprowadzania go w życie wyniosła wśród badanych od 18 dni do 254 dni. Jeśli wejdzie nam w krew rutyna codziennego spaceru, łatwiej będzie zacząć przebieżki, bo wprowadzanie nowego wyniku jest zależne także od jego skomplikowania.

Mój pierwszy bieg miejski to pierwszy Run Warsaw, chyba w 2005 roku. Wtedy jeszcze 5KM co wydawało się wymagającym dystansem. Później były dychy, jeden i drugi półmaraton, a od 2015 zacząłem coraz częściej chodzić na basen. Rower szosowy pożyczyłem w 2018. Nowy kupiłem w tym samym roku i w 2019 zaczął się triathlon. Najpierw 1/4 IM, połówka, dołączenie do TRICLUB i finalnie w 2022 roku mój pierwszy upragniony pełny IRONMAN.

Jak do tego doszło? Wiem! To skutek moich atomowych nawyków, czyli prostych rutyn treningowych, pozwalających realizować plan treningowy w paśmie 80-100% planu rocznego. Trzeba szanować dostępny czas wolny. Nie ma lepszej drogi niż uczciwe określenie budżetu dostępnego czasu i dopiero do niego dopasowanie planów treningowych. Wtedy łatwiej zrealizować trening bez zbędnej frustracji, że nie dajesz rady zrobić planu.

Dzisiejsze 15 KM w wietrze dedykuję wszystkim wątpiącym, czy w taką pogodę można biegać. Można. Wiatr pomaga, bo z reguły biegamy za szybko w stosunku do planu, więc hamowanie wiatrem pomaga utrzymać tempo w zadanym paśmie :-). 

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *