Miałem przyjemność wysłuchać krótkiego, a jednocześnie bardzo mocnego w wydźwięku wystąpienia profesora Timothy Snydera – historyka z Uniwersytetu Yale, który w wykładzie pt. „ON FREEDOM” („O wolności”) przedstawił dogłębną analizę pojęcia wolności, jej złożoność i wielowymiarowość. Snyder uważa, że prawdziwa wolność nie polega na braku ograniczeń (tzw. wolność negatywna), ale przede wszystkim na zdolności do działania i realizacji własnego potencjału, co określa jako wolność pozytywną.
Stwierdzając – „In dehumanizing others we make ourselves unfree” – Snyder wskazuje, że proces dehumanizacji innych grup, czy jednostek nie tylko niszczy relacje międzyludzkie, ale także ogranicza nasze własne człowieczeństwo i wolność.
Dehumanizacja zaczyna się od języka. Używanie w stosunku do innych osób, grup czy narodowości odczłowieczających określeń, które odmawiają innym prawa do pełni ich człowieczeństwa, jest pierwszym krokiem do wykluczania, a nawet przemocy. Warto podkreślić, że w historii, ale też obecnie, dehumanizacja jest popularnym narzędziem totalitarnych reżimów do usprawiedliwiania łamania praw człowieka (Holocaust czy niewolnictwo).
Kiedy uznajemy innych za „mniej wartościowych”, ograniczamy swoje zdolności do EMPATII, współpracy i wzajemnego rozwoju. Stajemy się niewolnikami własnych uprzedzeń i stereotypów, co ogranicza naszą zdolność do działania w otwartym, demokratycznym społeczeństwie.
Dla zrozumienia wolności, zarówno w wymiarze indywidualnym, jak i narodowym, kluczowa zdaniem Snydera jest SUWERENNOŚĆ. Oznacza ona zdolność jednostki do podejmowania decyzji o sobie w oparciu o własne przekonania i wartości. W obecnych czasach jest ona zagrożona głownie przez manipulację informacjami, propagandę i systemy kontroli, które odbierają ludziom możliwość świadomego wyboru. W wymiarze narodowym oznacza niezależność od ingerencji zewnętrznych, zarówno politycznych, jak i gospodarczych. Dodatkowo dziś mamy do czynienia z zupełnie nowymi formami kolonizacji, np. uzależnienie cyfrowe, technologiczne, czy ekonomicznej, które mogą zasadniczo ograniczać wolność narodów, podkreśla Snyder.
Bardzo ważną składową wolności jest także MOBILNOŚĆ, która dla Snydera jest nie tylko fizycznym ruchem, ale także zdolnością do zmiany warunków życia, przekonań czy statusu społecznego. W wymiarze społecznym, czy intelektualnym mobilność obejmuje dostęp i równe szanse w edukacji, możliwości zmiany zawodu, czy swobodnej eksploracji nowych idei.
Finalnie Snyder wskazał na filar wolności szczególnie bliski nam Polakom – SOLIDARNOŚĆ, która jest dla niego podstawą budowania wspólnoty, bo wspiera zarówno indywidualne prawa, jak i dobro ogółu. Wolność nie jest czymś, co można osiągnąć w izolacji – wymaga ona współpracy i wzajemnego wsparcia. Dlatego tak ważne jest rozumienie, że prawdziwa wolność rodzi się z działania na rzecz innych, np. poprzez pomoc osobom marginalizowanym lub walkę o wspólne cele.
Początek roku jest zawsze dobry na szukanie inspiracji. W mojej ocenie profesor Timothy Snyder w znakomity sposób ukazał wolność jako coś więcej niż brak ograniczeń – jako aktywne zaangażowanie w budowanie społeczeństwa, które respektuje ludzką godność, umożliwia mobilność i promuje solidarność. Od nas wszystkich zależy, czy wolność będzie trwała, czy też pozwolimy, by została ograniczona przez strach, uprzedzenia i bierność.
Speech łącznie z dyskusją trwał jedynie 30 minut, zawierał jednak treści na lata przemyśleń!